Praktyki zagraniczne w Plymouth
Wydaje się, jakbyśmy dopiero wczoraj pakowali się na wyjazd do Plymouth, sprawdzali wymiary i wagę bagażu, zastanawiali się – jak będzie tam za morzem. Cztery tygodnie minęły „jak sen złoty” i jesteśmy z powrotem w domu mądrzejsi, bogatsi o różnorodne doświadczenia i nowych przyjaciół, bardziej otwarci na świat. Przekonaliśmy się, że potrafimy porozumieć się w języku angielskim zarówno w sytuacjach dnia codziennego, jak i w pracy.
Przeżyliśmy wielką przygodę, zwiedziliśmy ciekawe miejsca, byliśmy w Londynie i podziwialiśmy panoramę miasta z wysokości London Eye. Stanęliśmy oko w oko ze sławnymi osobistościami – to nic, że tylko z ich woskowymi figurami w muzeum Madame Tussauds; przecież na zdjęciach wyglądają jak prawdziwi. Przekonaliśmy się, że nie zawsze większe znaczy lepsze, bo przyjazna atmosfera i życzliwość wyraźnie odczuwalna wszędzie w Plymouth zrobiły na nas lepsze wrażenie niż tłok i zabieganie Londynu. Odczuwaliśmy tę życzliwość na każdym kroku: ze strony pracodawców i współpracowników, starających się, abyśmy jak najwięcej nauczyli się; ze strony „host” rodzin, którzy troszczyli się o nasze zdrowie i dobre samopoczucie, karmili nas – czasem lepiej niż domu ;-) A nawet ze strony kierowców komunikacji miejskiej, którzy pomagali nam nie zgubić się w tym rozległym mieście. Mieliśmy okazję poczuć niepowtarzalną i nie do podrobienia nigdzie indziej atmosferę angielskiego pubu – choć za każdym razem musieliśmy się legitymować i udowadniać, że jesteśmy pełnoletni. Doświadczyliśmy słońca, wiatru od morza, deszczu, gradu i śniegu – czasem nawet wszystkiego w ciągu jednego dnia. Patrzyliśmy na palmy, kwiaty kwitnące w lutym i wiecznie zieloną trawę na trawnikach.
I choć bardzo ucieszył nas powrót do domu, będziemy tęsknić za wszechobecną uprzejmością, życzliwością i umiejętnością czekania w kolejce bez przepychania się do przodu. Ale może to właśnie zadanie dla nas: wprowadzić te ułatwiające codzienne życie zachowania w polskie realia, co połączeniu z pogodą i jedzeniem może sprawić, że życie w naszym regionie będzie coraz bliższe ideału.
Uczniowie CKZiU – praktykanci w zawodach technik hotelarstwa i technik informatyk.